„instrukcja obsługi syropu
anuluję wspomnienia na wysypisku sztuki”
„Melanżcholie” podzielone są na dwie części, na melanż i cholie. Obie są zbiorami krótkich form, w których wszystkie utwory krążą wokół tematu miłości, przede wszystkim zaś tęsknoty za nią. Najczęściej przy lekturze „Melanżcholi” odnoszę wrażenie, że jest to taka tęsknota, którą chce się czuć mimo bólu, taki nieoczywisty wyraz miłości i rozterek z nią związanych. Niektóre z zawartych tu zdań aż chciałoby się czasem wymówić do kochanej osoby.
Co charakteryzuje tę poetkę to z pewnością lingwistyka w jej poezji, którą ja zwłaszcza doceniam ze względów dosyć prostych - sama również postrzegam język w podobny sposób.
„od mojego nieba się odnieb”
W „Melanżcholiach”, wydanych przed zbiorem wierszy „Niebospiecznik”, możemy poza tym znaleźć fotografie z łódzkich ulic, a na nich kredą zapisane w mieście sentencje.
Co ważne jest w tej poezji, to że nie jest ona nastawiona tylko na jedną grupę czytelników. „Melanżcholie” to nie jest książka zrozumiała tylko dla tych, którzy spędzają z poezją wiele czasu, bo Kaja Kowalewska nie stara się na siłę utrudnić odbioru swoich tekstów. To piękne uczucia przybrane w piękne słowa.
„ze wspomnień przy kawie
nie ma już dla ciebie żadnego miejsca
kawa łka”
Kaja Kowalewska to polska poetka i pisarka, studiowała filologię polską i psychologię. Poza pisaniem zajmuje się również recenzją filmów i nauczaniem języka polskiego obcokrajowców. Zakochana w Łodzi, choć nie jest to jej rodzinne miasto. Do swoich utworów tworzy na gitarze muzykę.
Jestem zaintrygowana. Poszukam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, mam nadzieję, że się spodoba. Mnie tak naprawdę najbardziej intrygują powieści tej autorki, ponieważ również napisane są w taki poetycki sposób, ale na taką lekturę potrzebowałbym kilka dłuższych wolnych chwil...
Usuń