czwartek, 7 marca 2019

Tully, reż. Jason Reitman | Matka i życie bez upiększeń

Znalezione obrazy dla zapytania tully
źródło: https://aleteiapolish.files.wordpress.com/2018/05/web3-tully-movie-mother-motherhood.jpg?quality=100&strip=all&w=620&h=310&crop=1

Ostatnio miałam okazję obejrzeć film, który ukazywał historię przedstawiającą bardzo poruszający obraz osoby chronicznie zmęczonej. Mowa o produkcji o tytule „Tully”, w której główną rolę zagrała Charlize Theron - tym razem nie tak ładna, jakbyśmy się spodziewali.

Główna bohaterka jest w ciąży z trzecim dzieckiem. Jest matką z powołaniem, opiekę nad dziećmi przekłada ponad wszystko - również ponad siebie. Ma męża i bliskich, ale nie narzeka na swój los i prawdopodobnie właśnie dlatego każde z nich ignoruje stan kobiety. Próby pomocy jej są głównie pozorne; brat stara się jednak ułatwić jej życie, zatrudniając na noce opiekunkę, która będzie zajmowała się nowo narodzoną Mią.
Właśnie wtedy nadchodzi Tully. A dzięki jej witalności przepracowana kobieta zmienia się z cienia w człowieka.

Cieszy mnie, że powstał taki film, bo rzadko spotykamy na ekranie postaci aż tak prawdziwe, jest to coś świeżego. Często co prawda pojawiają się w filmach wątki, które prowadzą głównego bohatera na skraj, ale to jakoś nigdy nie sprawia, że jest on wymęczony, niezadbany, z nieposprzątanymi domem, bez pieniędzy, bez siły na przygotowanie pożywnego posiłku. Filmowa kobieta nawet w najgorszej kondycji nosi makijaż, a jej fryzura jest jak z salonu fryzjerskiego. Może i znamy takie osoby, które gotowe do działania i z energią są zawsze, to jednak wyjątki.
Jeśli chodzi o kino, ciężko jest pokazać tę prawdziwą stronę życia, bo jeśli chcemy skupić na przedstawianiu historii, nie możemy rozpraszać widza każdą najmniejszą rozterką bohatera. Tutaj jednak autorzy filmu w dużej części to oddali, dlatego odnoszę wrażenie, że od większości się on różni. 
Nawet na kartach powieści rzadko odkrywa się te prawdziwe codzienne drobne trudności, a wydawałoby się, że pisząc łatwiej przedstawia się takie problemy.

Znalezione obrazy dla zapytania tully
źródło: https://cdn1.thr.com/sites/default/files/2018/03/tully_trailer_still_0.jpg


 
Ogromną rolę w „Tully” odgrywa zakończenie, mające znaczny wpływ na całość naszego odbioru, dlatego z oczywistych względów nie mogę tu omówić wszystkich dodatnich aspektów filmu. Jest on oczywiście w większej części o macierzyństwie, ponieważ właśnie na nim skupia się życie bohaterki. Przedstawia, jak ciężką psychiczną i fizyczną pracą jest wychowanie i opieka nad dziećmi, szczególnie kiedy inni ignorują wysiłki, jakie trzeba w nie włożyć. Wyraźnie też widzimy, że mimo poświęcenia, jakie wkłada w bycie matką kobieta, jest ona źle oceniana przez społeczeństwo. Bo niezadbana, bo chętniej by pewnie po prostu wypoczęła, zamiast spędzać czas na udawaniu zadowolenia przed innymi.
Ten obraz prawdziwej matki jest poruszający, bo mimo że pokazuje aspekty macierzyństwa, które niektórzy mogliby skwitować słowem 'obrzydliwe', w tym filmie sposób ich przedstawienia sprawia po prostu, że do bohaterki czujemy współczucie.
Historia tu przedstawiona nie jest na pewno skierowana tylko do widzów, którzy mają blisko siebie osoby wychowujące małe dzieci, czy takich, które same się temu poświęcają temu zajęciu. Według mnie w sposób bardzo uniwersalny przedstawia ona człowieka zmęczonego, i jest pięknym źródłem refleksji na temat tego, do czego może doprowadzić przemęczenie i jak pomagać ludziom się z nim zmagającym. Ten spokojny film, głęboki, mimo że dotyczy okoliczności, z jakimi spotykamy się na co dzień, potrafi być dobrą inspiracją do zmiany podejścia.

1 komentarz: